wtorek, 27 marca 2012

Sześćdziesiąty siódmy: Rolada z indyka nadziewana suszonymi pomidorami i mozzarellą

Oj powiem Wam, że przepisy piętrzą się w kolejce, bo jeść trzeba więc gotuję, ale jem już nad książkami, więc nie mam czasu spłodzić posta...
Ale dzisiaj mam chwilkę, żeby odetchnąć, więc nadrabiając drugim okiem telewizyjne zaległości szybko piszę i przesyłam Wam przepis na całkiem smaczną rzecz...

ROLADA Z INDYKA
NADZIEWANA
SUSZONYMI POMIDORAMI I MOZZARELLĄ



Składniki

1 pierś z indyka
10-15 suszonych pomidorów
150 g białej mozzarelli
olej
suszona bazylia i oregano
sól

Pierś myjemy i odcinamy wszystkie brzydkie tłuszczyki i inne rzeczy niesmaczne.
Płuczemy pod chłodną wodą.
Najgrubsze miejsca rozbijamy młotkiem tak, aby mięso miało mniej więcej jednakową grubość wszędzie i aby łatwo dało się je zwinąć.

Mięso solimy z obu stron i wkładamy do żaroodpornego naczynia, którego dno smarujemy olejem.
Na dłuższym brzegu mięska układamy pomidory i pokrojoną w plastry mozzarellę.
Wszystko to staramy się zawinąć wzdłuż długiej osi ;)
Jeżeli rolada się rozwija, zepnijcie ją kilkoma krótkimi wykałaczkami.




Na koniec jeszcze tylko posypujemy bazylią i oregano i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 st.C na 70-85 minut w zależności jak duża była nasza pierś. Co jakiś czas polewamy pierś sosem, który wypełnia dno naczynia.



Po 70 minutach możemy przekroić ją na środku i sprawdzić czy już się upiekła, czy potrzeba jej jeszcze chwili, bo i tak będziemy podawać ją pokrojoną w grube ok. 1,5-2cm plastry...



Buon appetito!


piątek, 23 marca 2012

Sześćdziesiąty szósty: Sezon grillowy rozpoczęty!

Już za kilka chwil zaczyna się kolejny piękny i cieplutki weekend. Ten tydzień temu też był całkiem ładniusi, więc spędziłam go w rodzinnej wsi :P rodzinnie grillując. Ale było troszkę niekonwencjonalnie. Z mięsa był tylko boczek, który tata pokroił w grube plastry i mocno przypiekł - aż był chrupiący. Ale gwoździem programu była rybka...


Dzwonka mazurskiego szczupaka
z masełkiem i cebulką



Składniki:

1 dzwonko szczupaka na 1 osobę
1-2 cebulki dymki
1 łyżka masła
przyprawa do ryb

Zaczynamy niewątpliwie od rozpalenia grilla zeby zdążył nabrać odpowiedniej temperatury.
Dzwonka nacieramy przyprawą do ryb i każde kładziemy na osobnym kawałku folii aluminiowej, na tle dużym żeby móc je później zawinąć całkiem.
Cebulkę siekamy na drobną kostkę i posypujemy nią dzwonka.
Na każdą rybkę kładziemy pół łyżki masła i zawijamy każdy kawałek osobno w folię.


Takie zawiniątka kładziemy na grillu i pieczemy ok. 30 minut.

U nas do rybki podaliśmy kiszone ogórki oraz grillowaną paprykę-pokrojona w kostkę i po prostu rzucona na ruszt na jakieś 10 minutek (uważamy żeby się nie przypaliła!)




Mam nadzieję, że posmakuje Wam taki trochę inny grill, a na pewno ucieszy moich wegetariańskich czytelników ;)


Smacznego!

sobota, 17 marca 2012

Sześćdziesiąty piąty: Omelette au fromage

Propozycja śniadaniowa, w sam raz na weekend...


SEROWY OMLET


Składniki na 2 osoby:

6-8 jajek
ser pleśniowy Bergader
2 małe białe "mozzarellki"
Parmezan
Masło
Sól, pieprz, oregano


Piekarnik nagrzewamy do 220 st.C

Naczynie żaroodporne smarujemy masełkiem.
Jajka ubijamy z przyprawami na pienistą, jednolitą masę i przelewamy do naczynia.

Do masy jajecznej kruszymy kawałki sera pleśniowego - ciężko powiedzieć ile, ale na pewno dacie radę "na oko" ;)
Wstawiamy do piekarnika na ok. 15 minut.


Po tym czasie wyjmujemy i układamy, na już lekko ścięty omlet, pokrojoną w plastry mozzarellę i posypujemy parmezanem.

Zapiekamy jeszcze 5-10 minut aż omlet całkowicie się zetnie.

Na stół podajemy w naczyniu, na drewnianej desce.

         

Bon appetit! 






wtorek, 13 marca 2012

Sześćdziesiąty czwarty: Gorąca czekolada o lekkim zabarwieniu erotycznym

Gorąca czekolada marzy mi się zawsze, gdy pogoda jest taka, jak dziś...Kiedy zimny wiatr przewiewa mnie do szpiku kości, tylko ten napój jest wstanie mnie rozgrzać...a żeby był jeszcze bardziej rozgrzewający, możemy dodać do niego chilli!

Dodanie tej ostrej przyprawy do czekolady, według czekoladowych mistrzów, podnosi ochotę na inne przyjemności! Tak, tak! Dlatego jeśli po zimowym spacerze macie ochotę na małe co-nieco polecam zrobić 2 duuuże porcje tego napoju ;)

GORĄCA CZEKOLADA
O LEKKIM ZABARWIENIU EROTYCZNYM


Składniki na 2 kubki:

Tabliczka mlecznej czekolady
1,5 szklanki mleka
2 marynowane papryczki chilli*
200 ml śmietanki do ubijania 30%
2 łyżeczki cukru wanilinowego
Kakao do posypania


*możecie użyć pół łyżeczki mielonego chilli



Śmietankę ubijamy na sztywno z dodatkiem 2 łyżeczek cukru wanilinowego.

Czekoladę z mlekiem umieszczamy w metalowej misce nad garnkiem z wrzącą wodą.
Dodajemy opłukane pod zimną wodą papryczki chilli i podgrzewamy ciągle mieszając aż do całkowitego rozpuszczenia, około 5 minut.

Papryczki wyjmujemy a czekoladę przelewamy do kubków, na to nakładamy bita śmietanę.
Przyozdabiamy świeżymi opłukanymi papryczkami i posypujemy odrobiną kakao.

Podajemy natychmiast, najlepiej wskakując od razu pod ciepły kocyk z drugą połową ;)

Bon appetit!



niedziela, 11 marca 2012

Sześćdziesiąty trzeci: Paszteciki z oliwkami

W niedzielny wieczór zdałam sobie sprawę z tego, że w ten weekend nie zamieściłam żadnego przepisu. Bo faktycznie przez ostatnie 3 dni nie byłam we własnej kuchni prawie wcale... W związku z tym nosiło mnie strasznie, więc postanowiłam coś upiec. Znalazłam przepis na ciasto drożdżowe na paszteciki, akurat wszystkie potrzebne produkty znalazły się szczęśliwie w domku, pozostał jedynie problem nadzienia...
i tu rzuciły mi się dwa wielkie słoje oliwek zasłaniające światło w naszej lodówce :D
I tak powstały:
PASZTECIKI Z OLIWKAMI

Składniki i przepis na ciasto znajdziecie tutaj

Nadzienie powstało z kilku łyżek oliwek
czarnych i zielonych
potraktowanych blenderem



Masę oliwkową nakładamy na brzeg prostokątów rozwałkowanego ciasta (grubość ciasta ok. 3 mm). Ważne jest aby wycisnąć ją dobrze w garści, żeby nie moczyła ciasta.
Ciasto składamy na kształt pasztecików, które można kupić w piekarni. Nacinamy 4-5 razy w poprzek delikatnie.



I pieczemy tak, jak podano w powyższym przepisie na ciasto.

Ode mnie to tyle :)



Smacznego!

czwartek, 8 marca 2012

Sześćdziesiąty drugi: Sałatka z indykiem, gorgonzolą, suszonymi śliwkami i orzechami włoskimi

Ponieważ w tygodniu obiady jadam poza domem, a nie mam sobie gdzie odgrzać jedzenia, muszę się posilać sałatkami zrobionymi w domu. Zawsze dbam o to, żeby były one pełnowartościowe i nie wyglądały jak jedzonko dla królika ;)
Dziś proponuję Wam jedną z takich sałatek, do której użyłam piersi indyczej z poprzedniego przepisu...Po raz pierwszy użyłam także gotowej mieszanki sałat i jestem bardzo zadowolona z jej zakupu, szczególnie w obliczu panujących cen np. sałaty lodowej...


SAŁATKA Z PIECZONYM INDYKIEM
GORGONZOLĄ, SUSZONYMI ŚLIWKAMI, GRUSZKĄ,
ORZECHAMI WŁOSKIMI I SEZAMEM



Składniki na 1 porcję:

Dwie garści mieszanki sałat
50-70 g pieczonego indyka
30 g sera gorgonzola
Pół małej gruszki
3 małe suszone śliwki
2 orzechy włoskie
Pół łyżeczki sezamu

W zasadzie to trzeba ser, śliwki i gruszkę pokroić w drobną kostkę a orzechy drobno posiekać.

Na talerzu układamy kolejno:
Sałatę
Gorgonzolę
Gruszkę
Śliwki
Indyka
Orzechy
Sezam

Jeżeli chodzi o sos, to ja przetestowałam dwie opcje: gęsty sos balsamiczny i sos miodowo-musztardowy.
Jak je zrobić?
1. W małym rondelku redukujemy pół szklanki octu balsamicznego z łyżeczka miodu. To co zostanie możemy przechowywać przez jakiś czas w małym słoiczku.
2. Mieszamy płynny miód z musztardą delikatesową w proporcji 1:1.

I koniec!


Bon appetit!

niedziela, 4 marca 2012

Sześćdziesiąty pierwszy: Anyżowa pieczeń z indyka

Kupiłam pierś z indyka i postanowiłam ją upiec w jakiejś ciekawej marynacie...Jest to eksperyment totalny i totalnie przepyszny!

ANYŻOWA PIECZEŃ Z INDYKA



Składniki:

Duża pierś indyka
2 ząbki czosnku
3 łyżeczki majeranku
4 gwiazdki anyżu
Łyżeczka soli morskiej
Łyżka miodu
3 szczypty czarnego pieprzu
Olej


Na dno dużego naczynia wlewamy olej i dodajemy wszystkie składniki marynaty.
Pierś indyczą myjemy w chłodnej wodzie i wkładamy do naczynia z marynatą i w niej obtaczamy...

Odstawiamy do lodówki na kilka godzin.

Pierś wraz z marynatą przekładamy do brytfanki.

Pieczemy w 200 st.C przez 1h i 15 min pod przykryciem i następnie 20 minut bez pokrywki, aby mięsko się ładnie zarumieniło.

Po wyjęciu dajemy mięsku ochłonąć, żeby wciągnęło soki.

Jeżeli chcecie podać indyka pokrojonego, warto go pokroić i wstawić do ciepłego pieca na kilka minut.


Smacznego!