wtorek, 12 czerwca 2012

Osiemdziesiąty szósty: Choco-cupcakes z kremem truskawkowym

Mój pradziadek był cukiernikiem. Przed wojną miał przy ulicy Bagatela w Warszawie zapewne bardzo uroczą cukiernię. A to zobowiązuje :) Dlatego postanowiłam dziś zmierzyć się z cukierniczą sztuką, choć nie mam o tym bladego pojęcia :P
Przejrzałam kilkanaście przepisów na ciastka, torty i kremy. Przeprowadziłam w swojej głowie jakieś nadzwyczaj skomplikowane kalkulacje i wyszło, co wyszło - w zasadzie tak, jak chciałam. 
Jeśli chodzi o cupcakes, osobiście uważam, że ich ciasto powinno być dość gęste i zbite, bo wtedy wygodniej je zjeść - nie kruszą się!
A jeśli chodzi o krem z truskawek - przekroczyłam wszelkie granice perfekcji! I jestem z siebie baaardzo zadowolona!

CZEKOLADOWE CUPCAKES
Z KREMEM Z TRUSKAWEK



Składniki na 6 babeczek:

1 szklanka mąki
5 łyżek cukru pudru
2 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 tabliczki czekolady
50g masła
2 łyżki gorzkiego kakao
1 szklanka mleka

Na krem:

100g miękkiego masła
3 łyżki cukru pudru
100g truskawek



W małym rondelku roztapiamy czekoladę z mlekiem i masłem oraz kakao.
Wszystko mieszamy na małym ogniu, aż się dokładnie połączy.
Odstawiamy do ostygnięcia (np. do zlewu z zimną wodą).

Piekarnik ustawiamy na 180st. C (góra+dół)

Oddzielamy białka od żółtek.
Żółtka miksujemy z cukrem pudrem na gładką masę.
Dodajemy mąkę i proszek do pieczenia i wlewamy masę czekoladową, która powinna być chłodna!
Miksujemy aż wszystkie składniki się połączą - powinniśmy otrzymać gęstą, ale płynną masę.

Białka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli.
Dodajemy je stopniowo do masy czekoladowej delikatnie mieszając drewnianą łyżką tak, aby piana nie opadła.

Masę przekładamy/przelewamy delikatnie do papilotek lub innych foremek do babeczek.

Wstawiamy do  nagrzanego piekarnika na 25-30 minut na prawie najniższy poziom, żeby nie spiekły się zbytnio z góry.

Za krem możemy się wziąć w trakcie pieczenia lub później, bo i tak babeczki muszą mocno wystygnąć przed nałożeniem kremu!

Jak robimy krem?
Truskawki traktujemy blenderem aż zrobią się zupełnym musem.
Dodajemy je do masła i cukru i miksujemy kilka minut aż powstanie jednolita, różowa, puszysta masa.



Krem możemy włożyć do lodówki, żeby stężał.
Przed dekorowaniem babeczki można na kilka minut umieścić w zamrażarce, żeby schłodził się ich wierzch - wtedy krem będzie lepiej przylegał :)



Mam nadzieję, że Wam wyjdą i będą smakowały. Nie wzgardzę również poradą w zakresie wypieków, bo jak już mówiłam - nie mam o tym pojęcia :P







                                                                       
                                                                                                      Enjoy!



środa, 6 czerwca 2012

Osiemdziesiąty trzeci: Tiramisu

Jakoś tak mi przyszła chęć na coś słodkiego i nagle podczas zakupów wpadł mi w oko serek mascarpone. W związku z tym postanowiłam zrobić pyszny włoski deser...

TIRAMISU




Składniki na 4 porcje:

250g mascarpone
2 jajka
2 łyżki cukru
Kilkanaście biszkopcików
Filiżanka espresso
1 łyżka gorzkiego kakao


Zaczynamy od zaparzenia espresso, żeby zdążyło ostygnąć.
Oddzielamy żółtka od białek.
Żółtka miksujemy z cukrem aż powstanie gładki krem i dodajemy mascarpone - dalej miksujemy.
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę.

Pianę z białek dodajemy do masy z mascarpone i delikatnie mieszamy drewnianą łyżką, żeby piana nie opadła.

Biszkopty nasączamy w kawie - tylko chwilkę, żeby się nie rozpadły!

Na dno szklanych pucharków lub kieliszków układamy biszkopty, a na nie wykładamy masę.

Wstawiamy do lodówki na kilka godzin.

Przed podaniem posypujemy deser gorzkim kakao przez sitko.


Buon appetito!

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Osiemdziesiąty drugi: Krem z pieczarek



Sesja sesją, ale student też coś jeść musi. Więc niech student kupi:

250g pieczarek
Kostkę rosołową grzybową

A w domu niech znajdzie:
2 ząbki czosnku
Troszkę śmietany
2 łyżki masła
Pieprz biały
Gałkę muszkatołową mieloną
Sól

i niech mu to na 2 porcje starczy pysznego z pieczarek kremu!

Niech student (nie-student też oczywiście może) umyje i posieka pieczarki byle jak. 
Niech smaży na masełku na średnim ogniu aż się skurczą i zrumienią.
Niech doda wyciśnięty czosnek i przez minutę jeszcze smaży.

Kostkę grzybową niech rozpuści w 500 ml wrzątku.

Niech w garnku zmiesza bulion, pieczarki i przyprawi i...
Niech to wszystko blenderem potraktuje, aż krem gładki powstanie!
Niech do miski naleje i kleksa ze śmietany zrobi.

A jak z grzankami chce, to niech starą bułkę w kostkę pokroi i w piekarniku na blasze w 200 st.C z termoobiegiem przez 5-10 minut rumieni.

Niech zje i uczyć się idzie! A jutro w mikrofali drugą porcje niech odgrzeje!



Na zdrowie!