Jest to dość szybki w przygotowaniu, przepyszny i pomysłowy obiad, który na dodatek kosztuje ok. 3 zł (!) za porcję (3 naleśniki).
Znaczy się coś w sam raz dla zabieganych studentów ;)
Przepis na ciasto znajdziecie tutaj: http://make-love-in-the-kitchen.blogspot.com/2011/08/czwarty-bananowy-song-nalesnikowy.html
Jeżeli z niewyjaśnionych przyczyn, naleśniki będą wam wychodziły jakieś nie takie z tego przepisu, tak jak mi dzisiaj, możecie dodać mleka. Ja zmieszałam wodę i mleko w proporcji 1:1 i wyszły bardziej chrupiące.
Jeżeli robicie dużo ciasta, możecie także zwiększyć ilość jajek :)
A lista wszystkich potrzebnych składników wygląda następująco:
opakowanie szpinaku mrożonego
opakowanie sera feta
4 ząbki czosnku
1,5 szklanki mąki
szklanka wody
szklanka mleka (lub druga szklanka wody)
2-3 jajka
sól
pieprz
kwaśna śmietana do" pomaziania"
Zamrożony szpinak wrzucamy na patelnię, aż się cały rozmrozi.
Dodajemy wyciśnięty czosnek.
Fetę kroimy w małą kosteczkę mieszamy dobrze ze szpinakiem.
Gotujemy odkryte, aż wyparuje cała woda i farsz zrobi się gęsty.
Doprawiamy solą i pieprzem...
Ciasto robimy jak w poprzednim przepisie (...)
Na usmażone naleśniki nakładamy czubatą łyżkę farszu i składamy w trójkącik, albo zawijamy jak wolicie...
Na wierzchu malujemy kwaśną śmietaną i zajadamy się!
bon appétit!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz