czwartek, 28 listopada 2013

107: Migdałowe ślimaki drożdżowe

Dziś mam dla Was coś na osłodę życia w te szaro-bure ponure dni. Miałam w lodówce trochę drożdży, które zostały po bułkach do burgerów, więc pomyślałam, żeby zrobić jakieś drożdżowe słodkości.

Jak wiadomo często zdarza mi się robić coś z niczego (czyli z tego co znajdę w lodówce i szafkach). I dzisiaj też tak było...


DROŻDŻOWE ŚLIMAKI Z MIGDAŁAMI



Składniki na około 15 ślimaków:

25g drożdży
50g masła
szklanka mleka
2 szklanki mąki
4-5 łyżek cukru
szczypta soli
1 jajko


Nadzienie:

100g miękkiego masła (albo masła orzechowego)
4 łyżki cukru trzcinowego
garść pokruszonych płatków migdałowych



Zaczynamy od rozpuszczenia drożdży w połowie szklanki mleka z dodatkiem łyżki cukru. Odstawiamy w ciepłe miejsce (na kaloryfer albo do piekarnika nastawionego na 40 stopni) na 15 minut.

Masło roztapiamy w rondelku i dodajemy do niego pozostałą część mleka. 

Do drożdżowego zaczynu dodajemy mąkę, cukier, masło z mlekiem i szczyptę soli.
Ciasto wyrabiamy rękami przez około 10 minut. Jeżeli będzie się za bardzo lepiło - dosypujcie mąki. Musi uformować się kulka miękka ale nie lepiąca.

Po wyrobieniu znów odstawiamy w ciepłe miejsce na 30-45 minut (na ile starczy Wam cierpliwości).

Bierzemy się za nadzienie.
Miękkie masło ucieramy energicznie z cukrem i płatkami migdałów. 

Wyrośnięte ciasto wałkujemy na prostokąt o grubości 1 cm. 
Całą powierzchnię smarujemy nadzieniem migdałowym i zwijamy w luźną roladę. 
Ostrym nożem kroimy roladę na plasterki o grubości około 2 cm.

Ślimaki układamy na wyłożonej papierem blasze i smarujemy rozbełtanym jajkiem. Jeżeli rolada spłaszczyła się podczas krojenia, możecie na blasze je uformować.
Na wierzchu posypujemy jeszcze odrobiną płatków migdałowych.

Pieczemy 10-15 minut aż się zarumienią w 220 stopniach.


Smacznego!!!











4 komentarze: