środa, 7 września 2011

Czternasty: Co za Meksyk!

Korzystając z faktu, że w tym tygodniu w Lidlu panuje kuchnia meksykańska i można kupić półprodukty w fajnych cenach, wyposażyłam się w kilka z nich i od razu postanowiłam wykorzystać...



Zajrzałam do lodówki i znalazłam tam:

Resztkę żółtego sera
Oliwki czarne i zielone
Polędwicę sopocką
Cebulę

Drogą kupna nabyłam tortillę.

I z tych oto lodówkowych śmieci postanowiłam zrobić przepyszne danie, a w zasadzie przekąskę, jaką jest...

QUESADILLA





Aby ją zrobić, nagrzewamy piekarnik do 200 st. C.


Kładziemy na kratce papier do pieczenia a na niego placek tortilli.
Placek posypujemy żółtym serem tartym albo kładziemy plasterki.
Szynkę, oliwki i cebule kroimy.
Posypujemy nimi równomiernie cały placek.
Na to jeszcze odrobinka sera, żeby się zlepiło.
I na to kładziemy drugi placek


Wstawiamy do piekarnika na 12-15 min.


Po wyjęciu kroimy na 6 trójkącików i podajemy z kwaśną śmietaną, albo sosem salsa...


Niestety nie udało mi się sfotografować pokrojonego placka, gdyż wszystko zniknęło zanim się zorientowałam, dlatego prezentuję wam tylko mój kawałeczek ;)



Pamiętajcie, że jest to jedna z tysiąca wersji. podstawą są placki i ser, a to co jeszcze włożycie do środka to już Wasza sprawa...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz